Sztuka we wnętrzu – moda czy inwestycja?

Nasze życie upływa we wnętrzach. Pomimo różnic architektonicznych, wynikających chociażby z kulturowych czy klimatycznych uwarunkowań mamy podobne odczucia i pragnienia na wszystkich kontynentach i szerokościach geograficznych. Chcemy, aby nasze domy i mieszkania były piękne, wygodne i funkcjonalne. Aby zapewniały nam komfort i bezpieczeństwo. We wnętrzach spędzamy większość naszego czasu. O tym co stanowi o wyjątkowości i wyróżnia naszą przestrzeń prywatną zapytaliśmy Agnieszkę Wolską, prezes Biegas Art Gallery.

Tekst: Agnieszka Wolska, Biegas Art Gallery

Najstarsze odkryte ludzkie domostwa – jaskinie – są dowodem na to, że sztuka funkcjonowała w przestrzeni domowej od samego początku bytności człowieka na ziemi. Naskalne obrazy nie były tworzone tylko z myślą o dekoracji lecz pełniły funkcję informacyjną czy magiczną. Były elementem przekazywania treści o życiu ówczesnych ludzi, ale także częścią obrzędów, które wówczas praktykowano. Nie można jednak pominąć uroku tych przedstawień i trudno sobie wyobrazić aby nie cieszyły one mieszkańców pradawnych domostw. Oczywiście na przestrzeni wieków funkcja sztuki ewoluowała. Działo się to w związku ze zmianami kulturowymi, ale także pod wpływem naturalnej ewolucji oraz bogacenia się społeczeństw.

Setki lat temu sztuka była zdecydowanie bardziej użytkowa niż dziś, ale wraz z rozwojem cywilizacji, coraz bardziej dawała o sobie znać jej funkcja dekoracyjna. Niemniej jednak od zawsze można było zaobserwować wyraźny podział między tym co wysokie, pańskie, dworskie i elitarne, a tym co cieszyło zwykłych zjadaczy chleba. Oczywiście zagadnienie to jest bardzo szerokie i trudno się pokusić o jego analizę na tak niewielkiej przestrzeni, ale można zaobserwować pewne prawidłowości w każdej epoce, które, choć może w nieco zmienionej formie, ale przetrwały do dziś. 

Szalejąca od blisko dwóch lat pandemia koronawirusa odcisnęła swoje piętno zarówno w wielu sferach życia codziennego, jak i segmentach biznesu. Izolacja, zamknięcie w domach, odcięcie od świata zewnętrznego spowodowały, że znacznie większą wagę zaczęliśmy przywiązywać do tego gdzie mieszkamy i jak mieszkamy. Od kilku miesięcy obserwujemy gwałtowny rozwój, idących ze sobą nieodłącznie w parze dwóch dziedzin: nieruchomości i sztuki. Połączenie sztuki i wnętrza funkcjonowało w życiu społecznym od zawsze. Oczywiście można w tej kwestii zaobserwować różne trendy czy prawidłowości, ale jeden prawdopodobnie pozostał bez zmian. Stosunek jakości do ceny, estetyki versus środowisko czy pochodzenie społeczne albo może status finansowy. 

Pandemia jednak rzuciła nowe światło na te zagadnienia i skłoniła do refleksji, szczególnie w obliczu zbliżającego się kryzysu i rosnącej inflacji. Właściwie już w pierwszym lockdownie rynek sztuki zanotował ogromne zainteresowanie zakupem dzieł sztuki. Zarówno domy aukcyjne, jak i galerie odczuły gwałtowny wzrost sprzedaży, ale także znaczącą zwyżkę cen dzieł zarówno artystów uznanych, jak i rozpoczynających swoją komercyjną karierę studentów czy absolwentów szkół artystycznych. Jak mówi prezes wiodącego domu aukcyjnego w Polsce – Juliusz Windorbski: „pojawiło się wielu nowych klientów, którzy zobaczyli, że dobrą sztukę można kupić za stosunkowo niewielkie kwoty.” W roku 2020, zgodnie z raportem przygotowanym przez Masterworks, sztuka stała się czwartym wartościowym rynkiem inwestycji po giełdzie, złocie i funduszach private equity. Wg. „Raport Artinfo.pl 2021. Rynek sztuki w Polsce” rynek dzieł sztuki w 2020 r. osiągnął rekordowy wynik 380 mln zł. Oznacza to blisko 30-procentowy wzrost obrotów względem roku poprzedniego. I 800-procentowy niż przed dekadą. Blisko 30 tys. obiektów – dokładnie 21 942 – wylicytowano na 467 aukcjach przeprowadzonych przez 51 domów aukcyjnych i galerii. Czy możemy zatem mówić o nowym trendzie? Czy sytuacja ekonomiczna na świecie, czy też rozwój intelektualny jego mieszkańców spowodują, że poważna sztuka, tworzona przez wykształconych i profesjonalnych artystów trafi pod strzechy?

Z całą pewnością możemy diagnozować swego rodzaju rewolucję. O ile nieruchomości były od zawsze doskonałą i bardzo popularną lokatą kapitału o tyle pandemia spowodowała, że taką lokatą nie tylko wśród posiadaczy nieruchomości z segmentu premium, ale także przedstawicieli klasy średniej stała się właśnie sztuka. Izolacja uświadomiła nam niezwykle brutalnie, że w życiu codziennym ważny jest komfort, wynikający ze sprawnie funkcjonujących urządzeń domowych, jak i obcowanie z pięknem i dobrymi emocjami. Może poczuliśmy chęć generowania pięknych doznań, które w zamknięciu i bez możliwości podróżowania, mogliśmy przeżywać wyłącznie dzięki sztuce. 

Możemy śmiało powiedzieć, że wzrost zainteresowania sztuką nastąpił wśród przedstawicieli klasy średniej, ale także wśród osób posiadających znacznie wyższe zasoby finansowe, które dopiero teraz doceniły sztukę głównie dzięki jej potencjałowi inwestycyjnemu. 

Dotychczas ważny był dla nas komfort naszych mieszkań i domów, wynikający z posiadanych urządzeń, jakości materiałów wykończeniowych czy tworzonych przez projektantów mebli. Oddawaliśmy wnętrza w ręce specjalistów, potrafiących kreować ich wygląd. Niestety, przychodzą takie chwile, że czujemy, iż mimo tych wszystkich starań czegoś nam brakuje. Uświadamiamy sobie, że wyjątkowość i oryginalność oddającą nasze charaktery może zapewnić jedynie… sztuka! Tylko ona gwarantuje nam inny rodzaj emocji i rozwoju duchowego, którego na określonym etapie życia nie da się zastąpić już niczym innym. 

Możemy mówić o dwóch aspektach kupowania sztuki, dwóch ważnych motywatorach. Jedni z nas kupują ją, bo chcą zapewnić unikatowość swojemu wnętrzu i otaczać się pięknem. Inni z tyłu głowy mają możliwość korzystnej lokaty wolnych środków. Bardzo często te dwa czynniki się łączą. Chcemy się czymś wyróżnić, ale chcemy także trafnie zainwestować nasze środki. Nawet jeśli nie nastawiamy się na znaczące zyski, to zależy nam by kupować dzieła, które po latach choćby zachowają swoja początkową wartość. W przypadku sztuki z niższych przedziałów cenowych trudno mówić o wiarygodnych szacunkach. Niezwykle trudno jest ocenić, czy początkujący artysta zrobi karierę i na jakich poziomach cenowych będą plasowały się jego dzieła. Jeśli chcemy, aby zysk z naszej inwestycji był bardziej przewidywalny, musimy zainwestować potężne pieniądze. Przy skromniejszych zasobach zawsze musimy liczyć się z ryzykiem. 

Ważne jest zatem, by kupować to co się nam po prostu podoba. Dzieła, które na nas oddziałują, wywołują pożądane emocje. Ale także warto sięgać po opinie specjalistów, osób, które biegle poruszają się w tej dziedzinie i mogą dobrze nam doradzić. Warto także kupować prace osób, które posiadają wykształcenie artystyczne, gdyż ukończenie uczelni artystycznej jest swego rodzaju selekcją i gwarancją jakości. 

Aby zachęcić do rozpoczęcia swojej przygody kolekcjonerskiej chciałabym zaprezentować jak bardzo sztuka potrafi zmienić nasze wnętrza. Pracując zarówno na rynku nieruchomości, jak i w dziedzinie sztuki mam szansę na co dzień obserwować niezwykle ciekawe zjawisko, którego jestem wielka entuzjastką i promotorką, choć w Polsce jest to absolutnie raczkująca dziedzina. Mam na myśli coś co nazwałam roboczo „art consulting”, a więc działanie uzupełniające do popularnego home stagingu. 

Miałam przyjemność aranżować wiele wnętrz w sztukę i to właśnie uświadamia mi jak wielką odgrywa ona rolę. Jedno z takich wnętrz widać na powyższych zdjęciach. To bardzo atrakcyjny apartament na Mokotowie na sprzedaż, w którym wykorzystaliśmy właśnie usługę “art consulting”. Nie ma takich artykułów wyposażenia wnętrz, mebli, tkanin, czy dodatków, które mogłyby się z nią równać lub ją zastąpić. Warto też zauważyć, że obrazy, fotografie, rzeźby czy tkaniny dają ogromne możliwości aranżacyjne. Są doskonałym rozwiązaniem w przypadku ograniczonych zasobów budżetowych. Zwyczajne białe ściany, proste meble, okraszone pięknymi obrazami, potrafią tworzyć przestrzeń niepowtarzalną ale to już temat na zupełnie inny artykuł. 

W realizacjach prezentowanych na zdjęciach wykorzystano obrazy z portfolio Biegas Art Gallery.

FORMULARZ

Umów się z nami na spotkanie
i odkryj nowy komfort obsługi

Wyrażam zgodę na przetwarzanie przez EN CASA Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółka komandytowa z siedzibą w Warszawie, ul. Studencka 55, 02-735 Warszawa, moich danych osobowych w postaci: imienia, nazwiska, adresu e-mail oraz numeru telefonu, w celach marketingowych, w tym do przesyłania mi ofert dotyczących usług w zakresie pośrednictwa w obrocie nieruchomościami (w tym ofert dotyczących nieruchomości) oraz informacji na temat prowadzonej działalności.

Wyrażam zgodę na otrzymywanie od EN CASA Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółka komandytowa z siedzibą w Warszawie, ul. Studencka 55, 02-735 Warszawa, komunikacji marketingowej oraz informacji handlowych, w tym ofert dotyczących usług w zakresie pośrednictwa w obrocie nieruchomościami (m.in. ofert dotyczących nieruchomości) oraz informacji na temat prowadzonej działalności, poprzez:

*  pola wymagane

Administratorem Pani/Pana danych osobowych jest EN CASA Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółka komandytowa z siedzibą w Warszawie, ul. Studencka 55, 02-735 Warszawa.… czytaj więcej